piątek, 22 maja 2015

Santos Dumont

Cześć!


Santos Dumont a właściwie Alberto Santos Dumont to jedna z najważniejszych postaci w Brazylii, której imię nosi wiele brazylijskich ulic, w Polsce jednak postać ta jest praktycznie zupełnie nieznana. Kim jest ten człowiek? Na to pytanie znajdziecie odpowiedź w moim poniższym poście.


Alberto Santos Dumont *
Santos Dumont, urodzony w 1873 roku, to przede wszystkim pionier brazylijskiego lotnictwa. Urodził się w Brazylii, jego matka Francisca de Paula Santos, była Brazylijką, natomiast ojciec Henri Dumont – francuskim inżynierem. Razem jego rodzice mieli ośmioro dzieci a Alberto urodził się jako szósty z kolei. Dokładnie w roku urodzin Santosa jego rodzina przeniosła się ze stanu Rio de Janeiro do gospodarstwa domowego w miejscowości Palmira w stanie Minas Gerais, które obecnie nosi nazwę Santos Dumont, na cześć swojego najpopularniejszego mieszkańca. Sześć lat później, rodzina Durmont sprzedała swoją posiadłość w miejscowości Valença w stanie Rio de Janeiro i kupiła posiadłość w Ribeirão Preto w stanie São Paulo. Dzięki temu zakupowi rodzina rozpoczęła plantację kawy i założyła spółkę Dumont Coffee Company, która przyniosła ogromne zyski.

Jako dziecko Alberto interesował się mechaniką i jak sam mówił, jego największą radością oprócz książek Juliusza Verne'a, było dbanie o sprzęt mechaniczny jego ojca. Książki Verne’a również miały ogromy wpływ na małego chłopca, który czytając je wyobrażał sobie okręty podwodne, balony i wszystkie inne fantastyczne środki transportu. Prawdopodobnie to właśnie w tym czasie w jego umyśle narodziła się myśl skonstruowania maszyny, jaką dziś nazywamy samolotem. Technologia ciągle fascynowała młodego chłopca, który zaczął budować pierwsze latawce i samolociki napędzane śmigłem wykonanym ze skręconych sprężyn gumowych. Ponad to, co roku w dniu 24 czerwca, czyli w noc świętojańską, znaną w Brazylii jako Dzień Św. Jana, zgodnie z tradycją, młody chłopiec wykonywał i puszczał w powietrze balony, obserwując jak unoszą się one w powietrzu.

W 1891 roku, niespełna osiemnastoletni młodzieniec odbył podróż do Europy, odwiedzając między innymi Anglię, gdzie doszlifował swój angielski oraz Francję – rodzinny kraj swojego ojca, gdzie wspiął się na Mont Blanc. Wspinaczka na ponad 5000 metrową górę, dała mu wyobrażenie o wysokości, którą tym bardziej się zainteresował.

Rok później powrócił do Francji, gdzie rozpoczął studia techniczno-naukowe z nauczycielem o nazwisku Garcia, pochodzącym z Hiszpanii.
Dwa lata później, w 1894 roku, wyjechał do Stanów Zjednoczonych, odwiedzając m.in. Nowy Jork, Chicago i Boston.

Kolejny raz młody Dumont powrócił do Francji w 1897 roku. Miał wtedy 24 lata i był już dziedzicem bogactwa swojego ojca, który zmarł przed pięcioma laty. Przebywając w Europie, zatrudnił on zawodowych lotników, którzy nauczyli go sztuki pilotarzu balonem. Niespełna trzy lata później, w 1900 roku, Alberto miał już na swoim koncie stworzenie dziewięciu balonów, z których dwa: “Brazylia” i “Ameryka” stały się dość sławne.
Ciągle jednak w umyśle młodego wynalazcy tkwił pomysł o napędzaniu maszyn latających silnikami spalinowymi.

Pierwszy sterowiec zaprojektowany przez Brazylijczyka nosił nazwę N-1 i został wykonany w 1898 roku. Nie była to jednak konstrukcja udana, gdyż uległ on awarii i po wzbicu się na wysokość 400 metrów zaczął nagle opadać, ze swoim konstruktorem na pokładzie. Później, w jednym z wywiadów, Santos Durmont opisał o tym jak uciekał od pewnej śmierci. Warto również wspomnieć, że silnik zastosowany w tym sterowcu, to dwucylindrowy silnik Dion-Bouton, który w oryginale dostarczał 1,5 KM, lecz został on zmodyfikowany przez Dumonta tak, że jego moc wzrosła aż do 3,5 KM. Silnik nie był jednak udany i nie był stosowany w późniejszych konstrukcjach.

Rok później w 1899 Alberto skonstruował kolejną wersję sterowca o nazwie N-2. Wymiarami przypominał on poprzednika, jednak różniła się średnica balonu, co dawało większą objętość, aż o 200 metrów sześciennych. Niestety pierwsze testy zaplanowano na 11 maja 1899 roku, w dzień w który padał ulewny deszcz. Pod wpływem wody balon stał się ciężki a test zakończył się na pobliskich drzewach.

Jak na prawdziwego wynalazcę przystało, niepowodzenia tylko wzmocniły chęć osiągnięcia celu, dlatego jeszcze w tym samym roku powstała kolejna generacja maszyny powietrznej o nazwie N-3. Tym razem planowany oblot wokół Wieży Eiffla udał się i został przeprowadzony bez problemów, z miękkim lądowaniem.

Nowy wiek rozpoczął nową epokę w lotnictwie. Już w 1900 roku, milioner żydowskiego pochodzenia, Henri Deutsch de la Meurthe, wysłał list do prezydenta francuskiego aeroklubu, w którym zobowiązał się wypłacić 100 000 franków osobie, która jako pierwsza skonstruuje maszynę latającą, która będzie w stanie wystartować z parku Saint Cloud, okrążyć wierzę Eifla i wylądować w czasie maksymalnie 30 minut. Aby to uczynić, konstrukcja musiała osiągnąć średnią prędkość powyżej 22 km/h. W tym czasie oczywiście nie istniała taka maszyna, lecz konkurs i nagroda skutecznie zachęciły wszystkich zainteresowanych lotnictwem do pracy nad maszyną, która sprosta tym wymaganiom. 


W wyniku prac nad konkursem, Dumont wykonał kolejną wersję swojej maszyny o nazwie N-5. Tym razem maszyna posiadała silnik o mocy 16 KM. Ze swoją maszyną Brazylijczyk postanowił wykonać próbę i w dniu 13 lipca 1901 roku odbył lot wokół Wieży Eiffla. Wymagania odnoście trasy lotu zostały spełnione, lecz Dumont przekroczył dopuszczalny czas lotu. Koleny lot odbył 8 czerwca, niespełna miesiąc później. Druga próba zakończyła się jednak fatalnie, gdyż balon zachaczył o budynek i eksplodował. Na szczęście pilotowi udało wyść się z wypadku bez szwanku.


Przed Brazylijczykiem nie było innego wyjścia niż poprawienie mankamentów konstrukcji, wykonując kolejną wersję swojej maszyny. Tak też zrobił, skonstruował nową maszynę o nazwie N-6, napędzaną 20-konnym silnikiem i 19 października 1901 roku wykonał lot spełniając wszystkie wymagania i wygrywając główną nagrodę. Wygranie konkursu przyniosło mu wielką sławę w lotnictwie, a sam Dumont, dziedzic fortuny brazylijskiego potentata kawy, wszystkie pieniądze z wygranej podzielił na zespół swoich współpracowników i bezdomnych paryżan. Znany już wtedy Brazylijczyk, zaczął otrzymywać listy z wielu krajów, w różnych językach, brazylijski prezydent przekazał mu nagrodę w wysokości równej wygranej w konkursie, książe Monako Albert I, ufundował dla Dumonta całkiem nowy hangar, dla jego dalszej pracy a nawet zaproszono go do Stanów Zjednoczonych, gdzie zwiedził laboratoria Thomasa Edisona i został przyjęty w Białym Domu przez prezydenta Theodora Roosevelta.

Alberto Santos Dumont podczas okrążania Wieży Eiffla **



Brazylijski wynalazca nie spoczął jednak na laurach i w niedługim czasie wykonał kolejny projekt o nazwie N-7. Historia tego modelu jest jednak zupełnie inna od poprzednich. Sterowiec został wykonany i przetestowany we Francji a w maju 1904 roku został ukazany na wystawie w Saint Louis w USA. Tam doszło do rozbicia i zniszczenia maszyny, bez możliwości jej odbudowy. Okazało się, że wszysto to było wynikiem sabotażu, gdyż wykryto 48 nakłuć obudowy, co bezpośrednio przyczyniło się do wypadku. Sprawcy nie wykryto.

Kolejne modele, N-8 i N-9 Durmont wykonał na zlecenie amerykańskiego kolekcjonera o nazwisku Boyce.

Następna wersja sterowca, o nazwie N-10 była już na tyle duża, że mogła pomieścić kilka osób i służyć do transportu publicznego.

W 1906 roku Dumont skonstruował swój pierwszy samolot, czyli projekt o nazwie „14-bis”. Przez wielu, to właśnie ten model uważany jest za pierwszy samolot. Teza ta istnieje, gdyż mimo iż bracia Wright skonstruowali swoją maszynę o trzy lata wcześniej, to właśnie samolot Brazylijczyka posiadał podwozie dzięki któremu maszyna mogła startować samodzielnie z dowolnego płaskiego terenu, a nie przy pomocy szyn, lub potrzeby startu pod wiatr – jak maszyna dwóch amerykanów.

Brazylijczyk ciągle pracował nad nowymi projektami, próbował też konstruować śmigłowce. Wszystko zmieniło się w 1910 roku, gdy zaczął chorować na stwardnienie rozsiane. Niedługo później, w 1914 roku nadeszła I Wojna Światowa. Podczas wybuchu wojny, Santos Dumont ciągle przebywał we Francji i patrzył bezradnie, jak marzenie jego życia – maszyna latająca, mająca dawać ludziom wolność i przyniosić korzyści, używana jest przez walczące ze sobą strony konfliktu. 

W 1915 roku, zdrowie Dumonta się pogorszyło i postanowił on wrócić do Brazylii i zamieszkał niedaleko Rio de Janeiro, w mieście Petrópolis. Jako ciekawostę można podać, że sam zaprojektował swój dom, nazywając go „A Encantada” – czyli magicznym, zaczarowanym. Obecnie w tym domu znajduje się muzeum, poświęcone jego życiu. W latach późniejszych, mieszkał on czasowo w Paryży, São Paulo, Rio de Janeiro, Petrópolis oraz w starym gospodarstwie rolnym należącym do jego rodziny. Durmonta ciągle przerażała wizja używania samolotów w wojnach, dlatego w 1926 roku zwrócił się z apelem do Ligi Narodów o zaprzestanie wykorzystywania samolotów do działań wojennych. Ufundował nawet nagrodę, w wysokości 10 000 franków dla osoby, która napisze najlepszą pracę przeciwko używaniu samolotów wojskowych.

W latach 30 XX wieku w Brazylii wybuchła rewolucja. Armia Brazylijska użyła wtedy samolotów do bombardowania powstania w São Paulo. Dumont przebywał w tym czasie w miejscowości Guarujá, niecałe 100 km od São Paulo i na pewno słyszał i widział, do czego wykorzystano dzieło jego życia. W dniu 25 lipca 1932 roku zmarł, a oficjalną przyczyną zgonu, według lekarzy sądowych był atak serca. Pokojówki, które pierwsze odkryły ciało, zeznały jednak, że Dumont popełnił samobójstwo poprzez powieszenie. W tak smutny sposób kończy się historia jednego z najwybitniejszych brazylijczyków i wynalazcy o światowej sławie.


* zdjęcie pobrano ze strony:

** zdjęcie pobrano ze strony:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz